niedziela, 18 grudnia 2011

Coś się kończy, coś się zaczyna

To już, to za chwilę, to tylko kilka dni.
Święta w tym roku przyszły za szybko i zastały mnie siedzącą w nowym mieszkaniu pachnącym świeżą farbą.
Tydzień temu zamknęłam jednak te nowe drzwi- otworzę je w przyszłym roku, a wybór koloru farby łazienkowej może zaczekać.
Na razie staram się nie patrzeć na stos kartonów które trzeba JUŻ pakować.

Karmelowe trufle z solą morską


Kawowe czekoladki z serka kremowego



Jeden wieczór z lukrem :)






Przedświąteczne śniadanie - marcepanowe pancakes z makiem


Wesołych Świąt !