niedziela, 30 października 2011

Dziady Domowe

Efekt wczorajszego zawodu - że z poprzedniego tortu nie został nawet kawałek, który możnaby zabrać ze sobą do domu ....



Kroję natychmiast po usypaniu świeżej ziemi na wierzchu :)  - czekać nie lubię, więc nie będę.


Nakładam kolejne porcje na talerzyk i patrzę jak nad ciastem  ... zapada zmierzch  .. :)




sobota, 29 października 2011

Dziady o 18.

Każda okazja jest dobra, żeby urządzić przyjęcie.
Czy  to Halloween, czy polskie Dziady.





Ten tort to taki psikus - w składzie nie ma ani grama dyni. Lubię to warzywo, ale uważam że jest tyle innych wspaniałych smaków - tort dyniowy byłby niewykorzystaną szansą na coś naprawdę dobrego :)
Na przykład na ... czekoladowo- kawowe ciasto z pomarańczowym kremem.


Krem to trzy żółtka utarte ze szklanką cukru pudru , a następnie wymieszane z sokiem i skórką z jednej pomarańczy , 800 g mascarpone i barwnikiem spożywczym. Nie zaszkodzi kilka kropel pomarańczowej esencji.

Ciasto - dowolne, murzynek, czekoladowy biszkopt, francuskie blaciki czekoladowe bez mąki.
Zwyklę piekę 5-6 osobnych blatów , wykładam dno tortownicy starannie przyciętymi krążkami papieru do pieczenia i sprawnie wyjmuję jeden upieczony placuszek za drugim.


Czas się zbierać, przyjęcie o 18.