niedziela, 30 października 2011

Dziady Domowe

Efekt wczorajszego zawodu - że z poprzedniego tortu nie został nawet kawałek, który możnaby zabrać ze sobą do domu ....



Kroję natychmiast po usypaniu świeżej ziemi na wierzchu :)  - czekać nie lubię, więc nie będę.


Nakładam kolejne porcje na talerzyk i patrzę jak nad ciastem  ... zapada zmierzch  .. :)




15 komentarzy:

  1. Ależ atmosfera!
    Wspaniale wygląda to ciasto i dekoracja.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale groźnie się zrobiło i masa w torcie taka krwista. Całość robi piorunujące wrażenie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Koszmaaaarne.
    Przylaczam sie do oczekujacych na pierniczki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kulinarna groza albo... zgroza ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow ta czerwień jest co najmniej intrygująca :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusząco przerażająca atmosfera czekoladowej krypty;-)
    Świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie cudne wnętrze!!!!!!
    Krwawe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozczarowałam się tym kulinarnym popisem.
    To kwestia dobrego smaku.
    B.

    OdpowiedzUsuń
  9. Upiornie strasznie smacznie to wygląda. Nigdy bym nie wpadła na to, żeby coś takiego upichc

    OdpowiedzUsuń
  10. STRAAAAAASZNIE smacznie wygląda :-)
    Powiem krótko: inspirujesz kulinarnie, a to lubię.
    Dodaje do linków u siebie i zapraszam do mnie: http://oh-liveagoodlife.blogspot.com/

    Nieuniknione, że kiedyś wypróbuję ten przepis!!!:-)
    Pozdrawiam.
    Przemo

    OdpowiedzUsuń
  11. To ciasto chyba naprawdę tworzy krwistą atmosferę! Rewelacja! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To ciasto chyba naprawdę tworzy krwistą atmosferę. Rewelacja! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń