Ponieważ na prawdziwą choinkę jeszcze trochę za wcześnie , mam ...
I ponieważ choinkowych laseczek w sklepach brak- zrobiłam własne...
... a także testowałam lukrowe druty ...
I trochę zaplecza :-)
Jak zrobić laseczki ? Gotując w garnku syrop z cukru, wody , łyżki masła i odrobiny cream of tartar do temperatury 260 st c. Po wylaniu masy na marmurową powierzchnię- lub talerz, należy ją nieco ostudzić a następnie rozciagać w dłoniach aż zbieleje i nada się do formowania laseczek. Rękawice termiczne bardzo wskazane!
No niemożliwa jesteś kobieto w tych swoich poczynaniach! PIĘKNE! :-) I jaka misterna robota.... przed sweterkami chylę czoła!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę talentu, no i precyzji wykonania. Z moim brakiem cierpliwości mogę tylko pomarzyć o takich cudeńkach :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMowę mi odjęło. Po prostu piękne i misterne:)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie, jestem zachwycona Twoimi pracami!
OdpowiedzUsuńte sweterki mnie powaliły na kolana ,a te laski to mi się w głowie nie mieszczą
OdpowiedzUsuńJak się robi te swetry?Bo ja chyba nie zasnę , muszę dowiedzieć :P
a choinka to najpiękniejsza na świecie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJesteś absolutną i niekwestionowaną Mistrzynią wypieków, a w kategorii zdobienie - po prostu pękł termometr! Druciakowa robota doskonała, choinka przecudna. Zachwycasz niewiarygodnie. Uwielbiam do Ciebie zaglądać!!!
OdpowiedzUsuńWow, Lady, wymiatasz :) Cuda...
OdpowiedzUsuńCzasem wydaje mi się, że już nie można zrobić niczego piękniejszego. A Ty znowu pokazujesz coś takiego, że mowę odejmuje!
OdpowiedzUsuńzaniemowilam, niesmamowite :)
OdpowiedzUsuńTo jest niezgodne z konwencją genewską! Nie humanitarne!!! Tak wpędzać w kompleksy!!!!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita wiesz? Czy ja się powtarzam?:)))
OdpowiedzUsuńO nie takie swetry. I Laski. Ja laski zawsze przywoże z zagranicy. I serio można je zrobić samemu jak no ja?
OdpowiedzUsuńjestes mistrzynia nad mistrzyniami :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mexi
Uwielbiam tutaj zaglądać. Zawsze czeka mnie coś wyjątkowego, niwesamowitego i na dodatek pokazane w taki sposób, że wielu profesjonalistów mogłoby się od ciebie uczyć.
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku zachwycił mnie domek, wyjątkowo piękny. W tym roku juz sama nie wiem co piękniejse :) Jako, że dziergam, to wskazałabym na robótki :)choć amm świadomość, że zrobienie tak idealnie lasek to też wyczyn :)
Pozdrawiam CUDOtwórczynię :)
h_elen
Ja tu zaglądam do ciebie codziennie i codziennie mnie zaskakujesz, wiesz doskonale wiesz jaki cudeńka robisz. Codziennie siedzę i potrze i nie mogę wyjść z podziwu. Te laseczki, sweterki, bałwanki, śnieżynki, liście aniołki czy domki z piernika i wszystkie wypieki u Ciebie powalające, eleganckie i perfekcyjne, diabeł tkwi w szcegółach..... :)
OdpowiedzUsuńCzytam komentarze i przepisy, ale mam kilka pytań :)
Zdradzisz jak zrobiłaś w poprzednim poście te śnieżynki, a właściwie jak nałożyłaś ten lukier "haftowany" na pierniczki. Ja tego zadania się nie podejmę, ale spróbuję to z cukrem, cukrem pudrem, pędzelkiem i wodą - bardzo ciekawy pomysł.
Drugie pytanko :) Te cudne śnieżynki, które pojawiły się w dzisiejszej choince powalającej (DOSŁOWNIE!!!!) i w w poprzednim poście, gdzie kupiłaś, albo wiesz gdzie podobne można kupić?
Podziwiam nie zmiennie codziennie się zachwycam i napawam sie pięknem jakie nam dajesz :):):) Aaaaa i widziałam rysunki tych cudnych pierniczków na kartkach, powiedz Ty sama projektujesz je a potem wycinasz, no bo chyba nie można mieć tylu foremek ! :)
Najładniejsze pierniczki jakie widziałam ..... Nie tylko te z tego postu, ale ogólnie z całego bloga.......
Pozdrawiam,
T.
Robione foremki własnorecznie mam dwie- aniołka z zeszłego roku i jeszcze jakąś - poświęciłam na ten cel niezbyt udanego łosia z Ikea. Tegorocznego bałwanka narysowałam na tekturze i odrysowywałam kształt nozem na cieście piernikowym. Zabawa fajna ale na krótką metę, ciężko jest zrobic takich pierników kilkadziesiąt.
OdpowiedzUsuńZresztą, zwykle robię po kilka- kilkanascie pierników z jednego wzoru bo wiecej mnie po prostu nudzi.
Rysunki na papierze są mi pomocne jak chcę pokolorowac ludziki w przemyślany sposób- żeby mi niechcący ręka nie leciała nie w tą stronę co trzeba :-)
Kurs lukrowania śniezynkowego jest tu : http://bakerlady.blogspot.com/2008/11/jak-to-zrobi.html
Widac, ze najpierw robię kontur a potem wypełniam całość gęstym lukrem :)
Foremki śnieżynkowe kupiłam w tym roku w Paryżu , sa niewielkie ( najmniejsza naprawdę malutka) ale naprawdę wdzięczne w kształcie
Cieszę sie bardzo ze się Wam moja zabawa podoba :-)
a te swetry?Jak się je robi?
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś ! :)) Cuuuda, po prostu cuda tworzysz! :))))
OdpowiedzUsuńTo już nałóg... Dziń zaczynamod wejścia na Twoją stronkę :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... te sweterki spać mi dają :) Jak taaakie cudo można wydziergać? Zdradź proszę :)
h_elen
po prostu NIESAMOWITE!!!! CUDOWNE! Zawsze jak tu zaglądam to szczęka mi opada z wrażenia! A sweterki.... ;-) ach... nie znam odpowiednich słów... Mam pytanko a propos lasek... czy bez cream of tartar da się je zrobić? czy barwnik dodaje się do goracej masy?
OdpowiedzUsuńCudowne! :)
OdpowiedzUsuńNo Lady - Twoje cuda za każdym razem zamykają mi buzię, bo nie wiem, co mam mówić. Śliczne misterne rękodzieła :)
OdpowiedzUsuńpozdr!
mam wrażenie, ze trafiłam do bajki. przepięknie tu u Ciebie. zostaję.
OdpowiedzUsuńbarwnik wolę dodawać w momencie, kiedy masę da sie juz ugniatac w rękach- wprawdzie skutkuje to czerwonymi palcami no ale co tam... bez cream of tartar tez się da.
OdpowiedzUsuńNo i najlepsze do tej pracy są dwie osoby- jedna ugniata białą masę, druga czerwoną
Nie wiem jak wytłumaczyc sposób zrobienia sweterków.. no.. lukrem !! :-d
margot, swetry to tajemnica, nie można zdradzać wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńA może jakiś przyspieszony fotograficzny kurs swetrowy?
OdpowiedzUsuńCiekawośc mnie żżera!
istny kunszt mistrzowski... te lukrowe kubraczki, te lizaczki.
OdpowiedzUsuńpo prostu... aż słów brakuje, takie cuda. misterna robota, godna złotego...ba, platynowego medalu!
Znalazłam takie foremki w kształcie płatków śniegu. Oto link:
OdpowiedzUsuńhttp://www.tortownia.pl/sklep,1026,102,PME,Komplet_wykrawaczek_plastikowych_platki_sniegu.html
Powodzenia!
Pani Bakerlady!
Dzięki Pani można odkryć na nowo radość z bycia kobietą.
Dziękuję i życzę wszystkiego co szczęściem się zwie, aby trzymało się Pani i Pani rodziny!
Po pierwsze - mistrzostwo. Podglądam od dawna, od starego blogu. Szkoda, że tak rzadko się pojawiasz, ale niewątpliwie warto czekać.
OdpowiedzUsuńPo drugie mam pytanie, jako że zakładam, że na pierniczkach lukrowanych zjadłaś już zęby :) Ile wcześniej można polukrować pierniczki, żeby się nadawały do zjedzenia? Trzeci sezon robię pierniki z Twojego przepisu, a w tym roku wyszły mi dziwnie lepkawe, mimo dopieczenia i trzymam je w lodówce. Mam poważny deficyt czasu wolnego, więc zastanawiam się kiedy je polukrować, żeby wyrobić się na Gwiazdkę, będą dodatkiem do prezentów i chciałabym, żeby były też smaczne. Preferuję lukier robiony z białek utartych z pudrem. Co radzisz? Czekać do ostatnich dni, czy zaczynać już?
Wydaje mi się, że nie ma rzeczy niemożliwych jeśli chodzi o Twoje umiejętności. Podziwiam niezmiennie.
OdpowiedzUsuńz lukrowaniem mozna zaczynac juz spokojnie
OdpowiedzUsuńz lukrem sie nic nie dzieje, moja mama trzyma moje pierniko polukrowane cały rok i tak sobie po jednym co jakiś czas wyjmuje i je
ja ich nie jem bo dla mnie jest na nich za duzo cukru
ale polukrowane oszczędniej- czemu nie :)
Misterna robota. Wspaniale zielone sweterki. Po prostu sliczne. Brak mi slow...
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona Twoimi wyrobami - dopiero przed chwilą odkryłam Twojego bloga
OdpowiedzUsuńmowę mi odejmuje jak patrzę na te kunsztowne cudeńka w tym domek z piernika - zrobiony z dbałością o najdrobniejszy detal - z drabiną włącznie, pierniki wszelkiej maści
mogę patrzeć i patrzeć, nigdy niestety sama nie powtórzę :(
Bałwanki są przeurocze! A te sweterki! Majstersztyk! Choinka też piękna:)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńpozwoliłam sobie zalinkować na moim blogu Twoje zdjecie i Twój przepis na przecudne laseczki lukrowe... kilka osób mnie pytało o takowy... a ja przyznam się szczerze u Ciebie go znalazłam, więc nie będę udawała żem sama wymyśłiła...
Mam nadzieję, że się nie pogniewasz:)
Pozdrawia serdecznie:)
czapki z glow
OdpowiedzUsuńsweterki w glowie mi sie nie mieszcza
Coś niebywałego!! PIĘKNE, CUDNE! Masz talent, niesamowity, mam nadzieje, że zdajesz sobie Kochana z tego sprawę;) Przejrzałam cały blog, naprawdę, dodaję go do ulubionych.
OdpowiedzUsuńte pierniczki az zapierają dech w piersiach!!! te sweterki wyglądaja nieziemsko :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPatrzę i oczom nie wierzę, to naprawdę jadalne wszystko ??cuda
OdpowiedzUsuńKurcze, napisz proszę jak zrobić te sweterki, no pisali, że sekret, ale może chociaż rąbek tajemnicy? :) Myślę, że nie tylko ja chciałabym chociaż spróbować... Jak je zacząć w ogóle? Są genialne!!!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńhãng eva
vé máy bay khứ hồi đi mỹ giá rẻ
hãng hàng không hàn quốc
đặt vé máy bay đi mỹ ở đâu
giá vé máy bay đi canada
Những Chuyến Đi Cuộc Đời
Ngau Hung Du Lich
Kien Thuc Du Lich